|
Forum o wszystkim Maniak Reksia Forum!
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rafi
Kreton
Dołączył: 10 Cze 2008
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/10 Skąd: się biorą gry komputerowe? Płeć: Reksio, Kretes
|
Wysłany: Pon 8:26, 30 Cze 2008 Temat postu: Reksio and Kretes: Secret of disappearance of cock |
|
|
Oto CAŁE opowiadanie: Reksio i Kretes: Tajemnica Zniknięcia Kogutów.
To kontynuacja "Przygody z magiczną różdżką". W poprzednim rozdziale Reksio zauważy że Koguty zniknęły. Jak zbudować superpojazd bez ich pomocy?
Rozdział 1: Przeszłość
- Co..co takiego? - zapytał Kretes - Koguty zniknęły?
- Tak, Kretesie - odpowiedział Reksio - Musimy wyruszyć na poszukiwania
- Ale jak zbudować pojazd bez ich pomocy - spytała Molly
- Będziemy musieli połą... - zaczął Reksio
- Reksiu! Wiem - przerwał mu Kretes - Koguty przed przygodą z różdżką skonstruowały rowery czasoprzestrzenne! Możemy zobaczyć kiedy i jak Koguty znikały!
- Świetnie, Kretesie - ucieszył się Reksio - Musimy uważać tylko żeby nie zmienić przyszłości
- Spokojna głowa, Reksiu - powiedział Kretes - Tylko nie wiem jak się to dziadostwo obsługuje
- Ja wiem - powiedziała Kari Mata - To podobne do teleportera.
- No to ruszajmy - powiedział Reksio i wyciągnął rowery z szopy
Usiedli na siodełkach, Kari Mata zakręciła korbą i ustawiła współrzędne i ruszyli w przeszłość. Nagle znaleźli się w komnacie ostatecznej bitwy i po raz drugi oglądali bitwę z Nostradamusem.
- Patrz Reksiu, to JA - krzyknął Kretes
- Ciszej, Kretesie - upomniał go Reksio po raz kolejny
- PO RAZ KOLEJNY? MAM JUŻ CIEBIE DOSYĆ - odezwał się niemile Kretes
Ja ciebie też ale ja w końcu jestem narratorem. Całe dnie spędzam z takimi jak ty
- A już byłem pewien, że po pierwszej przygodzie przestaniesz tak gadać
Ja byłem pewny, że ty przestaniesz
- Przestań już, Kretesie bo stracimy najważniejszy moment - zawołał Reksio
- Patrz, teraz - powiedział Kretes
Zobaczyli zakradającego się do Kogutów Nostradamusa
- My walczyliśmy wtedy z klonem a on porwał Koguty! A to drań - powiedział Kretes
Porywający Koguty Nostradamus nagle zniknął razem z nimi
- Poprawka Kretesie. DO KOŃCA WALKI Z NIM WALCZYLIŚMY - poprawił nerwowo Reksio
- Naoglądaliśmy się na dzisiaj. Wracajmy - powiedział Kretes i nacisnął czerwony guzik
BUM!!!
Nastąpił wybuch. Reksio otworzył oczy i...
CDN
Co zobaczył Reksio?
Gdzie jest Kretes?
Gdzie jest Reksio?
Dowiecie się w rozdziale 2 pt. Bohater i pułapka
Dzięki za komentarze a teraz czas na rozdział:
W poprzednim rozdziale bohaterowie odwiedzają przeszłość aby dowiedzieć się jak zniknęły Koguty. Jednak ich pojazdy uległy awarii a bohaterowie nie wiedzą gdzie są. Co się stanie i gdzie są?
Rozdział 2: Bohater i pułapka
Kretes obudził się oszołomiony na ziemi.
- No nie wierzę i o matku! Gdzie ja jestem - powiedział cicho Kretes
Bez wątpienia znajdował się znowu w XIX wieku. To tutaj spotkali po raz pierwszy Kapitana Nemo
- Konstantynopol? - zapytał Kretes - Ale dziwnie tutaj. Wydaje mi się że trochę się tu zmieniło. Prawda, Reksiu?
Ale Reksia przy nim nie było...
- Deja vu (czytaj deża wi) - powiedział Kretes i ruszył w stronę rynku na którym niegdyś kupowali i sprzedawali kremy Nivea
Będąc przy bramie rynku, Kretes chciał wejść, gdy nagle...został złapany w pułapkę. Pojawił się przy nim Nostradamus.
- No i co, krecie? - spytał tym samym lodowatym głosem - Zostałeś złapany w moją pułapkę! Twojego przyjaciela spotka to samo! Ha ha ha!
Zaśmiał się okrutnie i zniknął. Tymczasem Reksio oszołomiony leży na ziemi i nie wie, biedak co dzisiaj przeżyje.
- Ko ko ko. Wstawaj Re-re-reksiu! Mamy du-dużo do zrobienia - usłyszał Koguta Reksio
- Koguty? - Reksio zerwał się z ziemi lecz to nie były Koguty. To był tamten Kogut z XIX w.
- To ty? - zapytał retorycznie piesek - A ja myślałem że już się nie spotkamy!
- To ja Reksiu. Lecz nie ma nigdzie Kretesa - odpowiedział Kogut
- Nie ma? A masz jakieś urządzenie do znajdowania? GPS albo coś takiego?
- Przypominam Ci, że to dopiero wiek XIX.
- Wiem! Gdzie mój rower czasoprzestrzenny?
- Rozwalony po upadku. Jednak mam gościa który może Ci pomóc dostać się do Kretesa
Kogut otworzył drzwi warsztatu. Na krześle siedział...Shlafrock Holmes
- TO TY! - krzyknął z radości Reksio - Czyżby cała przygoda z Kapitanem Nemo miała się rozpocząć od nowa?
- Nie, Reksiu wydaje Ci się bo je... - zaczął Kogut lecz nie dokończył
Trzask i wybuch. Drzwi frontowe zostały wyważone
- Kto to - zapytał Kogut
- Nostradamus! - krzyknął Reksio - Zwiewajcie obaj! Szybko!
- Reksiu! Znów się spotykamy. Lecz teraz nie masz różdżki - powiedział Nostradamus
- Hej! Czego t...- powiedział Reksio lecz został oplątany linami z różdżki Nostradamusa
- No proszę, proszę - zadrwił Nostradamus - Dwaj sławni bohaterowie złapani w pułapkę. Widzę że jesteście za bardzo przereklamowani.
- Jak śmiesz - krzyknął Kogut, zdradzając swoja pozycję
- Jeszcze więcej osób - powiedział Nostradamus - Będz...
Kogut rzucił się na Nostradamusa wypychając go na zewnątrz
- Kogucie! NIE - krzyknął Reksio
Holmes korzystając z nieobecności Nostradamusa rozwiązał Reksia a on rzucił się na ratunek Kogutowi. Koguta jednak nie było.
- Co z nim zrobiłeś - wrzasnął Reksio
- Spokojnie Reksiu. Jest tam gdzie twoi przyjaciele. Jest BEZPIECZNY - zaakcentował ostatnie słowo Nostradamus
Zły rzucił zaklęcie na Reksia a piesek zniknął jak większość osób w tej historii.
CDN
Gdzie przeniesie się Reksio?
Co stanie się z Kretesem?
Do jakiej epoki przeniósł Zły Koguty?
Dowiecie się z rozdziału: Zniknięcia w epoce
W poprzednim rozdziale Reksio znika wraz z Kogutem z XIX w.! Czy spotka tam gdzie jest Kretesa?
Rozdział 3: Zniknięcia w epoce
Kretes wisiał zaplątany w magiczną pułapkę w bramie rynku Konstantynopola.
- Reksiu! Ratunku! Ktoś mnie słyszy? POMOCY - krzyknął rozpaczliwie Kretes lecz po chwili zniknął jak reszta osób
Pojawił się obok Reksia w epoce kamiennej
- Reksiu!
- Kretesie!
- ŻYJESZ! - krzyknęli do siebie
Po tym wylewnym powitaniu Reksio powiedział:
- Znów jesteśmy w epoce kamienia łupanego. Jeszcze dziś pamiętam jak łapaliśmy chomika szablozębnego i wysadzaliśmy jaskinię. To były czasy.
- Ja też to pamiętam. Pamiętam również Salwadoryka i Rykusa. Chodźmy ich odwiedzić!
Więc poszli. Gdy w końcu doszli do mieszkania (terenu) Salwadoryka nikogo nie zastali. Ruszyli więc do Rykusa. W jego jamie również nikogo nie było.
- Gdzie oni wszyscy są? - zapytał Kretes
- JUŻ WIEM! Nasze Koguty zniknęły z podwórka. Kogut z XIX wieku też. Koguty z przeszłości również. To bez wątpienia tajemnica zniknięcia Kogutów!
- Sugerujesz że Nostradamus porywa Koguty z różnych epok i przechowuje gdzieś gdzie nie wiemy! Tylko po co?
- Wiem. To również wydedukowałem!
- Reksiu, nie zaczynaj się bawić w Shlafrocka Holmesa!
- Tylko żartowałem. Jednak naprawdę wiem, dlaczego. Koguty zawsze budowały jakieś pojazdy, żebyśmy mogli kogoś złapać i ruszyć za kimś w pościg. Nostradamus nie chce do tego dopuścić! Dlatego porywa wszystkie Koguty, które mogłyby nam pomóc.
- Masz niezły mózg, Reksiu
- Musimy sami zbudować jakieś wehikułopodobne coś i ruszyć do epoki w której Nostradamus obecnie przechowuje Koguty!
- Wiem, gdzie on je ma! W przyszłości!
- Skąd wiesz, Kretesie?
- He he. Kiedyś Nostradamus to były moje wnuki w przebraniu. Musi je przechowywać w Domu z Czerwoną Dachówką!
- Tak...świetnie tylko jak się dostaniemy? Nasze rowery uległy...eee...no...tego...ekhm...wypadkowi.
- Wypadkowi? No to czas skorzystać z pomocy Starożytnych Kretonów! Przecież gdzieś tu muszą być. Jak widzę, samochodzik stoi tam gdzie stał. Ruszajmy, Reksiu!
I ruszyli
Rozdział 4: Kretoni cz.1
Bohaterowie wsieli do samochodu i wyjechali przez bramę. Gdy jechali nie zauważyli po drodze żadnego dinozaura.
- Widocznie trafiliśmy tu po wciągnięciu dinożarłów do dinoportera... - powiedział Kretes
- Widzę - odpowiedział Reksio
Nagle:
- Hej to jakiś inny dinozaur! - krzyknął Reksio - Takiego nie widzieliśmy!
- Uważaj, Reksiu! Nie daj się rozwalić już jesteśmy blisko!
- Uwwaażaaaammm!! - Reksio strasznie się trząsł aż wypadł z samochodzika
- REKSIU! - krzyknął Kretes
Reksio potoczył się po ziemi i nagle... został wciągnięty jakąś mechaniczną łapą wystającą z dinozaura.
- Znowu to samo....Re.... - nie dokończył bo wpakował się w kopiec.
- O matku, znowu! Lepiej znajdę Kretonów. Oni mi pomogą.
I poszedł w znaną mu drogę. Gdy wszedł zobaczył że zamiast leja czasowego jest tam pełno kopców. Podbiegł do niego mały krecik i powiedział:
- Jesteś z przyszłości? Moja mama mi dużo o tobie mówiła. To ty zapoczątkowałeś rozwój Kretonów na tej planecie.
- Tak to ja. Nazywam się Kretes. A ty?
- Ja jestem Kretonek!
- Miło cię poznać Kretonku. Zaprowadzisz mnie do swojej mamy?
- Jasne.
I weszli w głąb jednego z kopców... Kretes zobaczył wnętrze...
CDN
Czego Kretes zobaczył wnętrze?
Kto w nim będzie?
I co będzie z Reksiem?
Dowiesz się z rozdziału 5 pt. Kretoni cz.2
W poprzednim rozdziale Reksio zostaje porwany a Kretes szuka pomocy u
starożytnych Kretonów. Mały kret zaprowadza Kretesa do jednego z kopców. Co w nim będzie? I co z Reksiem?
Kretoni cz.2
Kretonek z Kretesem weszli do kopca. Kret zobaczył tam...dom swoich dziadków! Nie zauważyli oni przybycia bohaterów więc mogli spokojnie podsłuchiwać rozmowę dwóch kretów. W tym babcia (w sensie że babć) Kretesa.
- Musimy się stąd wynieść! - powiedział babć Kretesa
- Czemu? - zapytał inny kret
- Von Kretoffie? Czyżbyś zapomniał? Pełno tu dzikich zwierząt a one zjadają nasze zapasy.
- Tak, racja. Ale nam tu dobrze!
- TO PÓJDĘ SAM!
Wyszedł, trzaskając drzwiami.
- Nawet nas nie zauważył - szepnął Kretonek i wyszli
TYMCZASEM U REKSIA:
- Hau! Gdzie jestem?
- WITAJ REKSIU - powiedział głos Nostradamusa dobiegający gdzieś z podziemi mechanicznego dinozaura
- Znowu ty!
- Tak, Reksiu. Popatrz co stworzyłem.
Zapalił światło i Reksio zobaczył... siebie w wersji robot.
- To ja? Oż ty!
- Tak, to GORSZA wersja ciebie. Jest niemiła i gryzie byle kogo! Już niedługo będzie gotowy a wtedy wypuszczę go na Kretesa i na cały świat. Wszyscy wreszcie poznają prawdziwą twarz Reksia!
- O NIE!
CDN
W poprzednim rozdziale Nostradamus pokazuje Reksiowi jego drugą wersję: ROBOREKSIA. Jest on zły i atakuje wszystkich których spotka. Czy Zły wypuści ROBOREKSIA na Kretesa i innych?
RoboReksio cz.1 (Kretoni cz.3)
- Jejku, to mój babć! To dlatego urodziłem się na wyspie! - powiedział zdumiony Kretes, wysłuchawszy rozmowy Von Kretoffa i babcia Kretesa
- On naprawdę opuści wioskę - zapytał Kretonek, który nic nie wiedział
- Tak. Ja jestem z przyszłości. - odpowiedział Kretes
U Reksia:
- NIE! Nie zrobisz tego! NIGDY! - wrzasnął przerażony Reksio
- Ależ zrobię - powiedział Nostradamus i uruchomił RoboReksia
- J-e-s-t-e-m R-o-r-o-r-o - zaciął się robot
- PODEJDŹ DO MNIE - ryknął Nostradamus, a RoboReksio podszedł
Nostradamus przykręcił mu z tyłu śrubkę wyczarowanym śrubokrętem i po chwili RoboReksio przemówił:
- Jestem RoboReksio!
- Świetnie! - powiedział Nostradamus i aż krzyknął z uciechy
- Zamiast się bawić w majsterkowicza, powiedz gdzie są Koguty! - powiedział Reksio
- Hmm.. Skoro już i tak jesteś skończony to mogę Ci powiedzieć. Trzymam je w Starożytnym Egipcie, w piramidzie. Są uwięzieni w labiryncie! - powiedział za Nostradamusa RoboReksio
Nostradamus rzucił zaklęcie lin na Reksia i powiedział:
- Trzymaj się! Idę popatrzeć jak mój RoboReksio niszczy twoich przyjaciół - powiedział Nostradamus
- NIE! Kretesie! NIE! - krzyknął Reksio rozpaczliwie
- To CI nie pomoże! Żegnaj, dzielny psie Reksiu. Tu nasze drogi się rozchodzą. Twojego Kretesa zaraz też się rozejdą. HA HA - zaśmiał się szyderczo i wyszedł z MechaDinozaura.
- Przez tego dziwaka cała historia zostanie ZNISZCZONA! Muszę się uwolnić. Ale jak?
Reksio zobaczył ostry przyrząd wystający z pulpitu sterowniczego. Poturlał sie do niego i wielkim wysiłkiem zaczął rozcinać więzy. Po kilku minutach walki z więzami Reksio podszedł do panelu głównego.
- Czas zrobić temu gościowi małą niespodziankę!
Zaczął przestawiać i naciskać różne przyciski. MechaDinozaur ruszył w stronę wioski Kretonów. Gdy Dinozaur się tam dostał, Reksio zobaczył całą wioskę w płomieniach. Wybiegł z MechaDinozaura i krzyknął:
- KRETESIE! KRETONI!!!!! NIE!! - wrzasnął Reksio
- Ha ha ha. Przykro mi, Reksiu. Twoi przyjaciele czekają tam u góry! Dawaj RoboReksiu - wrzasnął Nostradamus
RoboReksio wycelował swoje laserowe oczy na Reksia i wystrzelił.
CDN
Czy Reksio przeżyje atak RoboReksia?
Czy Kretesowi i Kretonom nic się nie stało?
Czy jeżeli nic się nie stało to czy Kretoni odwiozą ich do Egiptu?
Dowiesz się z rozdziały: RoboReksio cz.2
W poprzednim rozdziale RoboReksio rozwala wioskę Kretonów. Teraz chce zniszczyć Reksia. Czy uda mu się?
RoboReksio cz.2!
RoboReksio wystrzelił laser do Reksia. Reksio umknął szybko w jeszcze nie zniszczone krzaki i mruknął do siebie:
- Ten...Ten psychol zaraz mnie zniszczy! Muszę coś zrobić. Ale co? Gdyby był tu Kretes... On na pewno by coś wymyślił!
- Reksiu! Czemu się ukrywasz? Nie chcesz się zobaczyć ze swoimi przyjaciółmi tam u góry? - krzyczał raz po raz Nostradamus
- Muszę być cicho. Te głupki jeszcze mnie nie znalazły - mruczał ciągle do siebie Reksio
- Ahh! REKSIU! JA MAM CAŁY DZIEŃ WIĘC LEPIEJ SIĘ PODDAJ!
- Opanuj się Reksiu, opanuj. Nie daj się sprowokować. Spokojnie. Jesteś grzecznym i miłym pieskiem - próbował się uspokoić Reksio
- Coś słyszę. RoboReksiu, strzel w te krzaki!
Reksio zaczął zwiewać. Cały czas brzęczał mu w uchu odgłos strzałów. Nie mogąc dalej biec zatrzymał się i czekał. Po chwili poczuł jak ktoś łapie go za kark.
- No, no, no. Widzę że nasz mistrz ucieczki poddał się. Świetnie. RoboReksiu, zaprowadź naszego mistrza do Dinozaura.
- NIE! Stójcie! Ja chcę zobaczyć Kretesa! Nawet jeśli zginął!
- RoboReksiu, pokaż mu Kretesa.
Wtem w krzakach coś zaszeleściło. Wyszedł z nich Von Kretoff.
- Kretes nie zginął. Ukrywa się u nas. Oszołomię ich a ty biegnij do pierwszego kopca po prawej - powiedział mu Kretoff do ucha - HEJ WY! SPRÓBUJCIE TEGO!
Kretoff wyjął pistolet oszałamiający i strzelił. Nostradamus i RoboReksio upadli na ziemię.
- Biegnij, Reksiu!
- Biegnę! Biegnę!
I pobiegł
CDN
Co jest w kopcu po lewej (specjalnie tak piszę)?
Co stanie się z Von Kretoffem?
Co planują Nostradamus i RoboReksio?
Dowiesz się w rozdziale: Kopiec po lewej: Starożytny Egipt!
Kopiec po lewej: Starożytny Egipt!
Reksio biegł. Droga do kopców była dość kręta. W końcu dotarł do Zgromadzenia Kopców. Czyli po prostu na podwórko Kretonów. Reksio jako że był psem nie rozróżniał zbyt dobrze stron: lewa i prawa. Więc z myślą że idzie dobrze wszedł do Kopca po lewej. Zobaczył tam... SWÓJ WEHIKUŁ CZASU!
- Skąd on się tu wziął????? - zapytał Reksio siebie
Zaczął rozglądać się za pilotem do wehikułu. Znalazł go pod jednym z obić sofy Myrplin.
- Hmm... Tylko Kretes go używał. Ciekawe co się stanie jak nacisnę to...
Nacisnął czerwony guzik. Wehikuł...
TYMCZASEM U KRETESA:
- O matku, gdzie ten Reksio? - zastanawiał się
TYMCZASEM U ROBOREKSIA:
- Nostradamusie, jakie masz plany na...hmm... następny tydzień - zapytał RoboReksio
- CICHO! Zastanawiam się co zrobić z tym Kretofnem - odpowiedział Nostradamus
- Ekhm.... KRETOFFEM! - powiedział Von
- WIEM! Zrobię to samo co z Reksiem! Zwiążę cię i zostawię tutaj!
- Świetnie! Poradzę sobie! Jestem Von Kretoff! Moja żona Mollys na pewno się niepokoi.
- Chodźmy RoboReksiu! Mamy dużo spraw do załatwienia
I wyszli.
TYMCZASEM U REKSIA:
- Wiem! Ruszam do Starożytnego Egiptu.
I ruszył...
TYMCZASEM U KRETESA:
- Idę do kopca po lewej. Może tam jest ten ślimak. - powiedział Kretes i ruszył do kopca po lewej
Gdy wszedł zobaczył że nikogo nie było. Wszedł głębiej. Zobaczył...
Co zobaczył Kretes?
Gdzie wyląduje Reksio?
Co z Tajemnicą Zniknięcia Kogutów?
Dowiecie się w rozdziale pt. Przyszłość, przeszłość i średniowiecze: Podróż w czasie po raz drugi cz.1!
Przyszłość, przeszłość i średniowiecze: Podróż w czasie po raz drugi!
Reksio ruszył wehikułem do Egiptu. A wylądował w przyszłości.
- O nie! Znowu coś się nie udało! Wiedziałem, że tylko Kretes umie obsługiwać tego pilota! Muszę ruszyć jeszcze raz!
Lecz droga do leja była zamknięta. Jedyny lej był w Kwaterze Ryżokitowców!
- No to chyba czas zaryzykować!
Więc ruszył przez o dziwo otwarte drzwi. Było cicho. Reksio jednym ruchem uruchomił wehikuł i już miał uciec, gdy...
- No, no, no. Mam cię! Już mi nie uciekniesz. Tym razem nie ma tu twojego Kretesa. Buahaahaha! - zaśmiał się Ryżokitowiec
TYMCZASEM U KRETESA:
- No nie wierzę! Nasze rowery czasoprzestrzenne! Ruszam! Do Egiptu!
I ruszył.
Po chwili był w Egipcie!
- Coś czuję że Koguty są w piramidzie!
Nagle rower zamigotał na czerwono i Kretes usłyszał głos Reksia.
- Kretesie. Jestem w przyszłości. Przyjeżdza.....
Nie dokończył
- REKSIU! Koguty muszą poczekać!
Ruszył do przyszłości! Wszedł do kwatery głównej lisów i
zobaczył Reksia.
- Reksiu! Już cię ratuję.
Rozwiązawszy Reksia, Kretes poszedł na rower, a Reksio na sofę. Ruszyli do Egiptu z zamiarem uwolnienia Kogutów.
Czy bohaterowie wylądują w Egipcie?
Czy odnajdą pomoc?
Czy odszukają 3 część mantry Ibisa?
Dowiesz się w rozdziale: Przyszłość, przeszłość i średniowiecze: Podróż w czasie po raz drugi cz.2!
W poprzednim rozdziale Reksio zostaje złapany. Z pomocą przychodzi Kretes i po chwili ruszają do Egiptu. Czy uratują Koguty?
Przyszłość, przeszłość i średniowiecze: Podróż w czasie po raz drugi cz.2!
Gdy znaleźli się w Egipcie...
- O...o matku, jak ja tu dawno nie byłem! - powiedział Kretes
- Ja też Kretesie! Wiem gdzie Nostradamus ukrywa Koguty!
- No to idźmy tam. Do piramidy, tak?
- Tak.
I ruszyli. Gdy doszli do drzwi piramidy:
- Mam nadzieję że pamiętam Mantrę Ibisa... - powiedział Kretes
- Ktoś tu mówił o Mantrze? - doszedł ich czyiś głos
Odwrócili się i zobaczyli 1 Strażnika Mantry
- Witam. Tak mówiliśmy o Mantrze, a co? - zapytał Kretes
- Jest 3 część Mantry! - powiedział Strażnik
- O matku... No to musimy znaleźć 3 Strażnika!
Lecz Reksio wszedł do piramidy.
- REKSIU! Zaczekaj - krzyknął Kretes i ruszył za nim
Wnętrze piramidy było takie same, jakie spotkali wcześniej. Ruszyli więc po znajomych kafelkach i doszli do wylotu.
- Oszuści... Nie ma żadnej 3 części Mantry... - powiedział Kretes
- REKSIU! KRETESIE! - krzyknęły trzy Koguty siedzące na podłodze piramidy.
- KOGUTY! - krzyknęli chórem Reksio i Kretes - WYNALAZCA! KORNELEK! KACPER!
- Cześć Reksiu! - zawołał Kacper
Nagle obok nich deportował się Nostradamus z RoboReksiem!
- Reksio! Kretes! - zasyczał Zły - Już było tak blisko! Teraz koniec z wami!
- ZOSTAW ICH! - krzyknął Wynalazca
- Mamy tu odważnego, co? ROBOREKSIU, załatw go!
RoboReksio wystrzelił.
- NIEEEEEEEE! - krzyknął Kornelek i rzucił się na Koguta, żeby go ratować
- Dzięki, Kornelku! - powiedział Kogut
- Nie ma za co. - odpowiedział Kornelek
- Znowu jakiś odważny tchórz... Bierz go, RoboReksiu!
RoboReksio strzelił. Kacper wyjął z kieszeni metalowy przedmiot i osłonił nim Kornelka.
Wtedy wszyscy zwiali do piramidy!
- Niech to szlag! Uciekli! Jeszcze wrócimy! POPAMIĘTACIE NAS! - krzyknął za nimi RoboReksio
- Koniec! Nareszcie! Ruszajmy do domu.
Wyszli z piramidy i poszli do wehikułów. Kretes pojechał z Kornelkiem, a Reksio z Wynalazcą.
Znaleźli się znowu na podwórku.
- Patrzcie! Patrzcie! - usłyszeli od razu głos Molly
CDN
Co Molly chciała pokazać reszcie?
Jaka przygoda spotka tym razem Reksia i Kretesa?
Co planują RoboReksio i Nostradamus?
Dowiecie się w nowym opowiadaniu pt. Reksio i Kretes: Tajemnica Czerwonej Mapy!!!!!
CDN
Czy bohaterowie dojadą w jednym kawałku do siedziby Kretonów?
Czy jeżeli dojadą to uzyskają tam pomoc?
Czy jeżeli dojadą to zobaczą cywilizację Kretonów?
Dowiecie się w rozdziale: Kretoni cz.1
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|